W sobotni wieczór na Tarczyński Arena odbył się zacięty mecz piłki nożnej pomiędzy drużynami Slask Wroclaw i Stal Mielec. Ostatecznie to goście z Mielca triumfowali z wynikiem 1-0, zachowując prowadzenie od pierwszej połowy. Emocjonujące starcie zakończyło się pożegnaniem publiczności z napiętymi nerwami na trybunach.
Ekstraklasa: Slask Wroclaw - Stal Mielec 0-1
W wyjątkowo emocjonującym starciu Ekstraklasy na Tarczyńskim Arenie drużyna Slaska Wroclaw podejmowała gości z Stali Mielec. Mecz od samego początku zapowiadał się niezwykle zacięty, a kibice obu ekip dopingowali swoje zespoły już przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 19:30, a prowadzenie wydarzeń miał sędzia główny Tomasz Musial. Zarówno Slask, jak i Stal, prezentowały wysoki poziom gry, starając się przejąć inicjatywę na boisku.
W 45. minucie to jednak goście zdołali otworzyć wynik po trafieniu I. Shkurina, który wykorzystał świetne podanie od K. Getingera. Bramka ta wprowadziła niesamowite emocje na trybunach, a kibice Stali Mielec świętowali tego wieczoru.
Druga połowa również była pełna zwrotów akcji, z obiema drużynami dążącymi do strzelenia bramki. Slask starał się odrobić straty, a piłkarze z Mielca bronili się skutecznie, grożąc kontratakami.
Niestety dla gospodarzy, mimo starań, wynik do końcowego gwizdka nie uległ zmianie. Ostatecznie to Stal Mielec cieszyła się z cennych trzech punktów na wyjeździe, wygrywając 1-0 z Slaskiem Wroclaw.
Spotkanie nie obyło się bez kartek. Już w 8. minucie Mateusz Matras z gości otrzymał żółtą kartkę, a w 30. minucie Rafael Santos dołączył do kolegi. Z kolei Patryk Klimala z Slaska został ukarany żółtą kartką w 86. minucie.
Po emocjonującym meczu obie drużyny mają już plany na kolejne spotkania. Slask Wroclaw zmierzy się z Lechem Poznań, Widzewem Łódź oraz Jagiellonią, natomiast Stal Mielec czekają pojedynki z Rakowem Częstochowa, ŁKS Łódź i Radomia.